czwartek, 20 grudnia 2012

Rozdział 8. Cooo jest kurrrwa?;o


No siemka! Postanowiłam dziś dodać notkę, skoro już tak siedzę i się nudzę xD
Przepraszam, że taka krótka, wydawała się dłuższa, ale spoko - nadrobię to następnymi.
Nie przedłużając, zapraszam do czytania i komentowania!

Obudził mnie bliżej nieokreślony dźwięk, coś jakby łupnięcie. Otworzyłem więc obolałe gały i rozejrzałem się po pokoju. To Happy wypierdolił się z szuflady, cały oblepiony swoimi zaschniętymi rzygowinami.
- Fuuu!!! – wydarł ryja, budząc wszystkich.
Freed aż pierdolnął łbem o ścianę szafy i wytoczył się z niej, klnąc ostro.
- Morda, kocurze! – Bigslow rzucił w niego butem, po czym złapał się za banię, przetaczając cielsko na drugi bok.
- Kurrrrrwa – jęknąłem, podnosząc się do pozycji siedzącej. – Cisza nocna jest, zamknąć wszyscy ryje!
- Tak konkretniej to dzienna, już po dziewiątej – poprawił mnie zaspany Natsu, odwracając się do wszystkich dupą.
- Dajta mnie pić – wychrypiał Laxus, podnosząc się z podłogi i sięgając po niedopity jeszcze napój. Wow, jakiś się ostał. Happy wyleciał z pokoju, zapewne w celu zmycia z siebie rzygów, a Freed podniósł dupsko i otworzył okno na oścież, wpuszczając do jebiącego oparami alkoholu świeże powietrze. Wstałem, przede wszystkim dlatego, że wkurwili mnie tym kręceniem się jak gówna w przerębli, gdy ludzie chcą spać.
- Idź po żarcie – powiedział Bigslow, który nadal miał na ryju domalowane wąsy, z czego nie zdawał sobie sprawy.
- Ta, Jasne. Zawijam kiecę i lecę – mruknąłem, odpalając papierosa. Usiadłem na parapecie, seksownie opierając łeb na framudze i świecąc gołą klatą oraz dopasowanymi idealnie bokserkami.
Zauważyłem, że przyglądał mi się Natsu i automatycznie zadrżałem, przypominając sobie wczorajszy wieczór. Szybko przeniosłem wzrok na krajobraz za oknem.

Kiedy wszyscy wraz z Natsu poszli w pizdu i jeszcze dalej, znów poszedłem w kimę. Jednak nie było mi dane spać długo, gdyż do pokoju wpierdolił mi się Happy, drąc mordę od progu, że Elfman wrócił do gildii i Miszczu znów go przyjął. No zajebiście, ale chuj mnie to w tej chwili obchodziło.
- Wypierdalaj – warknąłem, zakrywając się kołdrą. – Nie zamierzam go tu widać z otwartymi ramionami.
- Ale on powiedział Mirze, że ma plan jak wyeliminować cię z gry. Nie lepiej byłoby się z nim pogodzić, albo pozbyć raz na zawsze?
- Mam na to wyjebane, niech mnie eliminuje – odwróciłem się do niego dupą, ignorując jego namowy i kolejne pytania. Mogłem go zgasić tym, że mam poważniejszy problem – a mianowicie to, że jestem gejem i chyba kocham swojego najlepszego przyjaciela, ale po co? Już widziałem w myślach jak z obrzydzeniem na pysku wylatuje z pokoju, piszcząc jak mała dziewczynka: Gray Fullbuster jest gejem! Strzeżcie się, faceci!!!
Zaczęliby mnie unikać wszyscy z wyjątkiem Natsu. To jest myśl…! A może by tak zrobić?
Już miałem się odezwać, ale wtedy dał sobie siana i wytoczył się z pokoju. Nareszcie mogłem spokojnie iść spać i to wykorzystałem.

Kiedy wreszcie wylazłem z pokoju, przypomniało mi się ostrzeżenie Happy’ego. Muszę uważać na Elfmana. Ta, jakbym miał za mało problemów.
Tak więc może powinienem załatwić to raz na zawsze?
Jak? Tego jeszcze nie wiem, ale się dowiem. Zadziałam na spontana, jak zawsze. Dotychczas nic dobrego mi z tego nie przyszło, no ale… przemilczmy ten jakże mało istotny fakt.
Wyszedłem za „bazę”, gdzie zwykle przebywał mięśniak i podszedłem do niego z poważnym wyrazem twarzyczki.
- Elf, ziom. Nie chciałem, żeby tak wyszło z Ever, serio mówię. Cała rzecz polega na tym – mówiłem szybko, żeby nie miał okazji mi przerwać. – że ze świrowałbym, gdybym nie poczuł przy sobie ciała kobiety. Ostatnie dni spędziłem tylko w towarzystwie Natsu, co źle na mnie wpływało, ni i sam rozumiesz… - wypuściłem gwałtownie powietrze z płuc.  Patrzył na mnie sceptycznie.
- Wierzę, że źle wpłynęło. Fajnie było się z nim całować, co? – uśmiechnął się drwiąco.
O żesz kurw mać! Zakręciło mi się w głowie, musiałem się oprzeć plecami o ścianę, żeby się nie wyjebać.
- Zastanawiasz się, skąd wiem? – kontynuował, a ja tylko gapiłem się na niego osłupiały. – Evergreen mi powiedziała. Wiesz, Gray… o co jak o co, ale o pedalstwo to bym cię nie posądzał. Ale to lepiej dla mnie, bo wiem, że zostawisz moją Ever w spokoju. Także tego… poprzednia akcja zostaje ci wybaczona.
Przez dłuższą chwilę nie mogłem wydobyć z siebie głosu.
- Elfman, nie mów o tym nikomu. To nie miało znaczenia. Natsu i ja… nic nas nie łączy… - wydukałem.
- I dlaczego ja w to nie wierzę? No ale dobra, nie powiem, spokojna twoja rozczochrana. I na twoim miejscu pilnowałbym Natsu, bo ktoś ci go odbije – popatrzył znacząco w stronę lasu, z którego właśnie wyszedł Pedalski Włos razem z Laxusem, który obejmował go ramieniem w pasie.
Co kurwa?! Ja chyba mam problem ze wzrokiem…! Poczułem się, jakby ktoś zdzielił mnie młotem pneumatycznym w łeb, przebił serce wykałaczką i wypatroszył mi wnętrzności. Co to za cholerne uczucie…?
- Czyżbyś był zazdrosny? – spytał Elf, lekko rozbawiony.
- Pedalski Włos nic dla mnie nie znaczy – odpowiedziałem, głosem drżącym z emocji.
Roześmiał się śmiechem zarzynanej świni, popatrzył na mnie z politowaniem i odszedł, rzucając na odchodne:
- Freed.
- Co: Freed?
- Jeśli chcesz wkurwić Laxusa weź się za Freeda. Nadal coś do niego czuje, w końcu byli ze sobą prawie rok. Nie wierzę, że tak szybko by mu przeszło.
Zaraz, zaraz… Tyle rewelacji zrzuciło mi się na moją biedną główkę, że przestałem nadążać za światem i ogarniać cokolwiek rozumiem.
Podsumowując:
1. Elfman wie od Ever, co zaszło między mną i Pedalskim Włosem.
2. Elfman darował mi akcję z Evergreen właśnie przez to/dzięki temu.
3. Laxus był kiedyś z Freedem rok, a ja gówno na ten temat wiedziałem! Tego za cholerę nie ogarnę.
4. Laxus dobiera się do Natsu!!
5. Elfman twierdzi, że jestem o to zazdrosny!
6. Elfman doradza mi, żebym wkurwił Laxusa, zaczynając zarywać do Freeda.
7. Życie jest w chuj popierdolone.
8. Erza i Jellal się bzykali.
Chuj tam, te dwa ostatnie tak mi się jakoś nasunęły…
Pytanie brzmi: co robić? Czekać, aż się sytuacja rozwinie, czy działać od razu?
Czekać. To będzie najlepsze wyjście.

P.S. Odnośnie jutrzejszego końca świata... dla mnie świat się skończy wtedy, gdy zabraknie mi weny, o! ;d

~Misuzu.

7 komentarzy:

  1. Nota spoko :D Podoba mi się Twój blodżek ;d pisz dalej *-*

    a co do końca świata nie może być bo do fryzjera się wybieram ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG
    Aż nie wiem co powiedzieć, ale....
    To chyba jeden z twoich najlepszych rozdziałów <333333
    Heheszki: "8. Jellal i Erza się bzykali. "
    Rozwaliło mnie to XD
    BŁAGAM, BŁAGAM NIECH LAXUS BĘDZIE Z FREEDEM <3
    A Gray niech w końcu rzuci się na Natsu i go zgwałci, ku chwale ojczyzny C:
    Kocham cię normalnie *Q*

    OdpowiedzUsuń
  3. Olivias - ooo, wyślesz mi potem foto z nowym fryzem? *^*
    Kise, heheszki;d - No co, trzeba było dodać jakiś element zabawny..XD Serio sądzisz, że jeden z lepszych? *^*
    Hyhyhy, właśnie tak o tym myślałam, żeby Lax był z Freedem, ale znając mnie, to przed tym jeszcze 42874723 rzeczy się wydarzy;d Hahhaa :D Ku chwale ojczyzny.. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja na to czekałam ! *O*
    Wszystkie twoje noty trzymają taki sam poziom . Wszystkie są wykurwiste i chuj w dupę tym , którzy uważają inaczej ! Twój styl stylistyczny jest zajebisty , kocham twój łeb ! <3
    O humorze nie wspominając >3<

    Kocham ~(*O*)~

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej;3 jak miło coś takiego usłyszeć ;P
    Muzyka dla moich uszu XD a raczej oczu.. a chuj, nie stać mnie na trafne porównanie w tym momencie xDDD
    W każdym razie wiesz, o co mi chodzi ;d
    Dziękuję Ci <33

    OdpowiedzUsuń
  6. "Zawijam kiecę i lecę " - jak dla mnie Gray to mistrz ciętej riposty :D. No i jeszcze Natsu z Laxusem!!! Świat stanął na głowie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. 54 year-old Social Worker Alic Cooksey, hailing from Saint-Paul enjoys watching movies like "Trouble with Girls, The" and Amateur radio. Took a trip to Kenya Lake System in the Great Rift Valley and drives a M3. dowiedziec sie tutaj

    OdpowiedzUsuń