wtorek, 13 sierpnia 2013

Rozdział 30. Szał zakupów - czyli: zabierzcie mnie stąd!

No siemka!
Nic nie pisałam, bo początkowo nie było weny, a później czasu.
Teraz wróciłam z nowymi siłami (no powiedzmy xD) z wyjazdu... i powstało to.
Tak na szybkiego w zasadzie, więc wybaczcie za dość marną jakość. 




Natsu zaciągnął mnie do pierwszego-lepszego sklepu, który mijaliśmy po drodze. Latał po całym pomieszczeniu, szukając odpowiedniego stroju na ślub, w końcu „nie może się pokazać jak jakiś wiochmen”. Ja stałem przy przymierzalni, starając się opanować irytację. Mi nie był potrzebny garniak. I tak bym go zgubił, więc po co wydawać kasę? Miałem jakiś stary w szafie, to wystarczy.
- Nie mogę się zdecydować, czy wziąć cały czarny, czy ten w szare paski – poskarżył się mój chłopak, robiąc nieszczęśliwą minę.
Westchnąłem ciężko, ledwo opanowując wybuch złości.
- A czy to ważne? – mruknąłem, rozmasowując skronie. – Poza tym, masz być świadkową. Masz robić za kobietę, więc na chuj ci garnitur? Sukienkę sobie kup – palnąłem sarkastycznie.
Strzelił twarzopalmę.
- Masz rację, kochanie! – krzyknął po chwili z nadmiernym entuzjazmem. – Idziemy do sklepu z babskimi rzeczami!
Kilka osób popatrzyło w naszym kierunku z zainteresowaniem. Westchnąłem.
- Ej, ale ja nie mówiłem poważnie. – Odbiłem się od ściany przebieralni i ruszyłem za nim w stronę wyjścia.
- Ale JA mówię POWAŻNIE – odparł, zerkając na mnie kątem oka. Odwiesił garnitury na miejsce i wyszliśmy na zewnątrz. Natsu zatrzymał się i rozejrzał po okolicy. Wypatrzył na rogu ulicy sklep z sukienkami i zaciągnął mnie tam, mimo protestów. Masakra, co za idiota.
***
Starałem się nie zwracać uwagi na rozbawione spojrzenia klientek tegoż sklepu. Udawałem, że nie znam Natsu, który właśnie przymierzał kolejną sukienkę. To udawanie nie było łatwe, bo za każdym razem prosił mnie o wyrażenie opinii. Prawie zawsze odpowiadałem „wyglądasz jak kretyn”, czasami „może być”. Nie satysfakcjonowało go to. Zresztą, cóż się dziwić.
- A ta, może być? – zapytał, nieco zrezygnowany.
Podniosłem na niego wzrok i oczy wyszły mi z orbit. Stał przede mną w długiej, granatowej sukni, która rozszerzała się na biodrach. Nie miała dekoltu. Dobrze się na nim układała, to musiałem przyznać. Tylko że nie miał cycków, a to trochę psuło ogólny efekt.
- Jak założysz stanik, to będzie idealnie. – Wyszczerzyłem zęby w uśmiechu.
Rozpromieniony, poszedł się przebrać z powrotem w swoje ciuchy.
***
Godzinę później kupiliśmy też buty do jego sukienki. Mówiąc szczerze, zacząłem mieć z tego niezły ubaw. Erza i Jellal będą mieć zdecydowanie niezapomniany ślub.
Załatwiliśmy też prezent od nas dwojga dla pary młodej – zielony wózek dla bachorka i pieluchy. Do tego dorzuciliśmy trochę kryształów, żeby nie było.
Skończyło się na tym, że zabrakło nam kasy na zjedzenie na mieście, dlatego też czym prędzej pognaliśmy do gildii. Właśnie trwało wycinanie drzew, stojących najbliżej budynku. Kiedy zapytaliśmy Laxusa, co się dzieje, odparł: - No wiesz, lokal powiększamy. Przyda się większy pokój Jellalowi i Erzie, jak już zjawi się bachorek, no i w miarę możliwości jeszcze kilka innych pokoi. Nadzoruję wycinkę drzew.
Pokiwaliśmy tylko głowami, kierując się do kuchni, gdzie zjedliśmy porządny obiad.
- Jestem padnięty. – Natsu przeciągnął się i wstał. – Prześpię się trochę, dasz sobie sam radę ze wszystkim?
- No pewnie. Inni mi pomogą. – Uśmiechnąłem się lekko i pocałowałem go w czoło, po czym wyszedłem z kuchni.
***
Poszedłem do Freeda, zapytać, czy znalazł księdza.
- Tak, będzie idealny w tej roli! Poznasz go dopiero na ślubie, ale zaufaj mi, będzie warto! – Wprost kipiał z dumy.
Co prawda bałem się, co on mógł znowu wymyślić…, ale niech mu będzie. To on dostanie wpierdol od Erzy, a nie ja. Tak sądzę.
Razem poszliśmy do Laxusa, żeby przyjrzeć się pracy. Został oczyszczony już dość duży teren i teraz Janusz z braćmi przerabiali drzewa na deski.
- To będzie drewniana konstrukcja, bo nie mamy pustaków – powiedział Dreyar, kiedy nas zobaczył. Freed przytulił się do niego, ciesząc się jak głupi do sera.
- Orientujesz się może, czy wszyscy mają już stroje na ślub? – spytałem. Nie chciałem, żeby wyszła z tego większa klapa, niż ma być, dlatego wolałem zorientować się w sytuacji.
- Wiele osób dopiero będzie wybierać się na zakupy. – Przyciągnął Zielonego bliżej siebie, zadowolony. – Ale spoko, dopilnujemy, żeby nie odjebali maniany. Inaczej potwór w ludzkiej skórze da nam nieźle popalić, a to wszystko dzięki tobie. – Poparzył na mą skromną i niewinną niczemu osobę wzrokiem zabójcy.
Strzeliłem poker face’a. No dobra, miał rację – to ja nas w to wpakowałem, ale serio liczyłem na to, że sobie poradzimy. Teraz nie byłem jednak pewny, czy tak właśnie będzie.
***
Następnego dnia sprawy przybrały nieco nieoczekiwany obrót. Zdawałoby się, że wszystko idzie idealnie: pokupowali ubrania, prezenty, ksiądz został załatwiony, powiększanie gildii wciąż trwało – prace przebiegały bardzo sprawnie.
Cały czas jednak miałem wrażenie, że zapomnieliśmy o jednym, istotnym szczególe.
- Alkohol się skończył! – usłyszałem przerażony głos Cany.
Ach, a więc to ten szczegół.
- Spokojnie, ludu! Zrobimy zrzutę i wszystko będzie okay! – Natsu wyszczerzył zęby w uśmiechu, zapewne z zamiarem powstrzymania ataku paniki lub palpitacji serca u członków naszej wielkiej rodziny. Odkąd pamiętam nie było tu takiej sytuacji. Nigdy nie zabrakło napojów wysokoprocentowych.
- Ale chodzi o to, że nie mamy już kasy. Wszystko przejebaliśmy na prezenty i stroje – poskarżył się ktoś.
No kto, kurwa, pięknie. Myśl, Gray, myśl! Co można zrobić, żeby zarobić kasę…? Jeden, jedyny dobry pomysł…
- Ktoś musi pójść na misję – podpowiedział Elfman.
- Albo do pracy do tego nowego burdelu na obrzeżach Magnolii – dorzucił swoje Laxus.  – Szukają młodych chłopców. Natsu, Gray, nadawalibyście się.
Spaliłem buraka i jednocześnie poczułem, jak narasta we mnie wkurw.
- Wypierdalaj, nie będę pracował w żadnym klubie! – zaoponowałem, mierząc go groźnym spojrzeniem.
- Ale nadawałbyś się na striptizera – odparł. Nie wyglądało mi na to, żeby żartował.
- Wcale nie!
- Tak. Na przykład teraz… gdzie się podziały twoje ubrania, ekshibicjonisto? – Zaśmiał się.
Popatrzyłem w dół i odkryłem coś, co mnie zbytnio nie zdziwiło – byłem nagi.
- No kurwa! To nic nie znaczy!
Dreyar zakrył oczy Freedowi, żeby się na mnie nie gapił, a Natsu podrzucił mi bokserki.
- Załóż je – syknął cicho, zdenerwowany. – Nie chcę, żeby ktoś się na ciebie patrzył, kiedy jesteś nagi, idioto.
No pięknie. Szybko wykonałem polecenie.
- Nie stracę swej dumy i honoru! Nie będę robił za striptizera! Lepiej chodźmy na misję, Natsu. Freed, Laxus – wiem, że robię błąd, ale zostawiam wszystko w waszych rękach. Erza i Jellal wrócą za dwa dni. Nie zepsujcie niczego.
Po tych słowach podszedłem do tablicy zadań, z mądrą miną, i zacząłem czytać zlecenia. Trzeba było wybrać jakieś, za które dostaniemy kupę kasy.
- Odezwał się ten, co niczego nie psuje – usłyszałem komentarz Lucy. – Na pewno będą się bzykać z Natsu, zamiast wykonywać misję.
Westchnąłem ciężko i pokręciłem głową, ubolewając nad jej głupotą. Przecież każdy obywatel wie, że najpierw jest potrzebny dobry seks na zrelaksowanie. Później wypełnienie ciężkiej misji i odebranie nagrody. A potem znowu dobry seks na zrelaksowanie. Toż to podstawy są! Wolałem nie komentować jednak braku inteligencji u mojej blond przyjaciółki.
Wziąłem najlepiej płatną misję, wziąłem mojego chłopaka pod ramię i odezwałem się: - Wychodzimy! Nie wiem, kiedy wrócimy, bo to dość trudna misja. Wiem, że musimy się wyrobić przed ślubem, w końcu jesteśmy świadkami. Postaramy się!
Wyprostowałem się dumnie i wyszliśmy na zewnątrz, odprowadzani oklaskami. No dobra, tak naprawdę nikt nie klaskał. Wręcz przeciwnie, olali to. No ludzie, człowiek tu się poświęca w imię alkoholu, a oni nawet tego nie potrafią docenić! Postanowiłem. Zagarnę wszystko dla siebie!
Zaśmiałem się śmiechem złoczyńcy, co Natsu skwitował głośnym westchnieniem. A potem ruszyliśmy na stację, skąd wyjeżdżał pociąg do naszego celu. Następny przystanek - Alitas.


Chciałabym jeszcze podziękować wszystkim, którzy komentują - to dodaje mi motywacji. Chciałabym, żeby pojawiało się jeszcze więcej komentarzy, choć to pewnie nierealne...
Ugh, nie gadam już więcej, bo przynudzam. :D
~Misuzu.

+ można pytać, lub hejtować xD
ask.fm/Misuzu187

13 komentarzy:

  1. Płakałam jak czytałam o Natsu ubierającym sukienki. Cholera, wyobraziłam to sobie XD
    Wreszcie Gray ruszył leniwą dupę i lezie zarobić na rodzinę(czyli alkohol). Jestem taka dumna xDD
    No nic, ciekawe jaka będzie ta misja. I w jej ciągu ile razu Gray z Natsu się ruchną : D
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, lepiej sobie tego nie wyobrażać, ten obraz bardzo siada na mózg xD
      No jak mus, to mus. Wspierajmy go w tych trudnych chwilach, praca to zło! ;D
      Sama jeszcze do końca nie wiem o.O
      " haha, duuużo....xD
      Postaram się jak najszybciej jakiś dodać <3

      Usuń
  2. Haha, Natsu w sukienkach... nie mogłam przestać się śmiać, gdy o tym czytałam XDD ale na ślubie będzie miał jeszcze staniczek? Prawdaa? Powiedz, że będzie miał. Wtedy zostanie pełnoprawną kobietą, a Gray;owi stanie na ślubie od samego patrzenia na swego kochanka XDD
    Hahah, Laxus miał fajny pomysł ;D Natsu i Gray w burdelu... zarabiający na alkohol by rodzina im nie umarła... to takie... piękne! Pff, czemu się nie zgodził? On ma naturalny talent! XD A Natsu.... hmm, mógłby wywijać na rurze koło niego XD O, tak! Widzę to! To jest genialne! Poszłabym na ich występ ;3
    Głupia Lucy... żeby takich podstaw nie ogarnąć XD A Gray jest taki szczodry. Poświęca się. Idzie pracować! O.o
    Nie mogę się doczekać misji (gdzie pewnie będzie kilka intymnych scenek hahah XD *tryb dirty fangirls* i ślubuuu! Ludzie padną jak zobaczą Natsu XD Kocham jego głupotę ;d jest słodki <3 Erza... chyba padnie, gdy zobaczy swoją świadkową XD
    Weny~ Napisz coś szybko! <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, no wiesz, lud chciał sukienkę, to będzie ją miał :D Tak, spełnię Twoje marzenie, założy stanik, a Gray'owi stanie...xD hahaha, o kurwa xD
      Bardzo piękne! I każdy wie, że on ma do tego talent, no ale on zaprzecza! ;< Może zrobię tak, że na ślubie sobie po pijaku tak zatańczą... czy coś... nie wiem... ja nic nie mówię...xD
      Też bym poszła :D
      No właśnie! ._. Haha, aż szok, że zamierza zarabiać, co? xD
      No pewnie będzie... Znając życie więcej będzie tych scenek niż samej misji, haha xD
      No weź, Erza i Jellal nie zapomną swojego ślubu nigdy :D
      Postaram się <33

      Usuń
    2. I ja się z tego faktu bardzo cieszę ;D O, taaak! Dziękuję za wysłuchanie mego marzenia! <3 No bo wiesz... wcześniej Gray spał z kobietami, więc kobiety go kręcą/kręciły, a do chłopaków pociągu nie wykazywał... no dobra, uznajmy, że Natsu jest anomalią XD wracając do tematu... Gray dostanie wtedy takiego double-shota: Natsu w słodziachnej sukience, staniku o większej miseczce i... o niech walnie makijaż! XD Będzie miał taką kobietę z niespodzianką... ekhem... wiesz o jaką niespodziankę mi chodzi, nie? Nie chcę nazywać tej części ciała tak w komentarzu... nie wypada XD Ah, rozmarzyłam się. Natsu is soo stupid and cute~ I jeszcze jak sobie wyobrażę Graya w garniaku i z "problemem w spodniach".... o biedna Erza. Dostanie na świadków faceta z erekcją i transwestytę XD
      O tak! Pijacki taniec XD Zrób tak, zrób! <3 Zeby tylko nie skończyli na stole robiąc publicznie coś... na co Wendy nie powinna patrzeć w tym wieku XD (ale jak coś, ja też nic nie mówię, Narnia, pamiętasz? Moje komentarza tu nie ma xd)
      No wielki szok, Gray? Ten leń? Oh god ;d Ale to tylko dla tego, że będzie miał Natsu tylko dla siebie heheh. O, ja na to licze, że scenek będzie więcej niż misji XDD I'm sorry. I'm so pervert ^^" erm...
      Ja nie wątpię, że nie zapomną XDD Kurde, a ja zaproszona nie jestem! Foch. Też chce tam iść~ Popatrzeć na striptiz Graya, a potem usnąć pod jakimś stołem po zmierzeniu sił z Caną XDD Ambitny plan, wiem.
      Hmm, się trochę rozpisałam xdd
      To fajnie <33

      Usuń
    3. Haha, to dobrze :D Ach, nie ma za co! <3
      No ja wieem xD No bo Natsu jest swego rodzaju anomalią...xD Hahahha, o kurwa, ale makijaż to przesada, tak trochę...xDDDD
      O weź, Erza chyba ich prędzej pozabija, niż weźmie ten ślub...xD ja pierdolę, wyobraziłam sobie tą sytuację :D I jeszcze np. Laxus będzie nagrywał...xD
      Hahha, okay, zobaczę, co da się zrobić! xD
      Hahahahhaha, Wendy by się może nie obraziła za coś takiego :D (pamiętam, lajtowo xD)
      No właśnie! Ale i tak bardziej z tego skorzysta, więc nie powinien narzekać xDDD Spoko, mi też się nie będzie chciało rozpisywać o misji, więc bez problemu xD
      Mnie też nie zaprosili, ja tu tylko sprzątam! Tzn no... opisuję! xD Awww, bardzo ambitny plan *___*
      No i fajnie :D <33

      Usuń
  3. Czy tylko ja strzelałam co pięć sekund Face Palma? XDDDDDDDD
    Rozpierdoliłaś system xD Natsu mierzący kiecki... Hmmm... Musiało to zajebiście wyglądać xD Nie no...
    Po prostu leże na podłodze i wstać nie mogę! XD
    Caekam na więcej i ślę wenę! :D
    *Tulimyyy*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, nie wiem, mnie nie pytaj xD
      hyhyhyhyhy, no też to sobie wyobrażałam, masakra :D
      Lepiej leżeć na łóżku, nie sądzisz? :D
      Dziękuję! <3
      *Tulimy jak teletubisieeeee*

      Usuń
  4. Gyhyhy.. Natsu w sukience, Natsu w sukience.. Stanik mógłby zajebać Lucy. xD Oj, Gray, co ty masz z tym swoim boyem. ;D I faktycznie – popełnił błąd, zostawiając wszystko Laxusowi i Freedowi. A co do Freeda – boję się, jakiego on księdza znalazł. 0,o Pewnie będą niezłe jaja na tym ślubie. Już nie mogę się doczekać. ;P
    Yay, powrót Lucy z zaświatów! Serio, dawno jej nie było.
    Czekam na więcej, bo jest naprawdę zajebiście ciekawie. XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Lucy ma duże balony, jakby wypchał ten stanik skarpetkami, to by mu na pewno jakieś wypadły i byłoby źle XD
      Noo, jeszcze Laxus im tam burdel zbuduje w gildii, a Freed ozdobi wszystko miniaturowymi różowymi jednorożcami, czy coś :D Haha, noo, zapewne będzie niezła beka, jeszcze myślę, jak to wszystko rozegrać :D
      Noo, dawno, ja wiem. Ograniczyłam się do kilku postaci, jak widać. Reszta jest tylko czasami ;_;
      Huehue, nie wiem, kiedy pojawi się rozdział...^^

      Usuń
  5. Przybywam trochę spóźniona ale liczy się, że skomentuję, choć weny mi brak i humoru też :)
    Natsu, sukienka, zajebistość ;d Będzie golił nogi? Toż to nie przystoi sukienka i okłaczone nóżki xD
    Poległam przy szukaniu artu (szukałam 2 dni, całe dni)
    Jeju to już poważne, on jeszcze przypadkiem zostanie transem xd. Swoją drogą ciekawe jakby wyglądał Gray w sukience? *wyobraźnia mode on* no chyba niezbyt...
    Jestem ciekawa księdza może dobry Freed dał szanse biednemu Januszowi?
    Źle się dzieje, Gray mnie zdziwił, że zapomniał o alkoholu o.O
    Popieram Laxusa on dobrze prawi, a Gray z Natsu się marnują ;-; smutne, z chęcią pooglądałabym striptiz ;d
    Jakiż Gray jest dobroduszny i zajebisty idzie pracować dla dobra reszty *brawa*
    Ciągle mówię, że Lucy jest głupia no ale żeby takich oczywistości nie wiedzieć, to już naprawdę marnie z nią... xd
    Ciekawi mnie misja i czy się wyrobią i czy Laxus z Freedem nie spierdolą wszystkiego no i ślub C:
    Ogółem chcę ciąg dalszy więc życzę duuuużo Weny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, liczy się sam fakt, że się odezwałaś, bo już myślałam, że Cię UFO porwało, czy coś :D Mam nadzieję, że humor Ci wróci <3
      Haha, on ma tą sukienkę długą, prawie jak panna młoda, heheszky :D
      Buu, szkoda, że takiego nie ma ;__;
      Nie no, nie przesadzajmy xDDD Gray w sukience? o.O jakoś tak nie bardzo mi pasuje, ale uszedłby w tłumie xD
      Się zobaczy :3
      No właśnie! W sumie to też dlatego, że sam miał odwyk, to nie widział potrzeby zawracania sobie tym głowy xD
      Dokładnie! Polać Laxusowi! ;D Ja też :D
      A to zaskok, co? :D
      No dokładnie ;_; przecież to jest naprawdę oczywiste! XD
      Się okaże wszystko :DDD
      Przyda się, bo ostatnio mi jej brak <3

      Usuń
  6. Natsu w sukience - świat stanął na głowie :D. Pewnie wygląda uroczo :D

    OdpowiedzUsuń