sobota, 24 sierpnia 2013

Rozdział 31. Misja - czyli: miały być seksy, ale ich nie ma.

Hej ludzie ^^
Rozdział krótki, nie śmieszny i większość przegadana, powiedzmy.
Nie mam weny ostatnio i powiem wam coś, co was zasmuci. Bądź też się ucieszycie.
Po ślubie Erzy i Jellala zamierzam zakończyć pisanie tego bloga.
I ogólnie chcę skończyć z pisaniem. Doszłam do wniosku, że to nie dla mnie.
Uh, to chyba tyle. 




Siedziałem na peronie i czekałem, aż Natsu dojdzie do siebie po podróży. Jego choroba lokomocyjna zawsze była trudna do zniesienia, ale dziś szczególnie mnie irytowała. Chciałem jak najszybciej wykonać zadanie i wrócić do gildii. Nie byłem pewien, czy zastaniemy ją nierozpierdoloną, także no.
- Zbieraj się, kretynie – mruknąłem do Dragneela, po czym wyciągnąłem z kieszeni kartkę z zadaniem.
- Co w ogóle mamy zrobić? – wyjęczał, podnosząc się z miejsca. Nadal był trochę zielony na twarzy i zacząłem się bać, że za chwilę mnie zarzyga.
- Mamy znaleźć szpiega w posiadłości jakiegoś ważniaka. Zatrudni nas tam, da wyżywienie i dach nad głową. Musimy się sprężać, bo jak nie zdążymy na ślub, to Erza nas zajebie, a potem ożywi i znowu zajebie. – Westchnąłem i pociągnąłem za sobą Natsu w kierunku obrzeży miasta.
***
Po drodze zdążyliśmy zgubić się trzy razy, ale wreszcie dotarliśmy na miejsce. Otworzyła nam młoda blondynka. Sądząc po fartuszku, pewnie była pokojówką.
- Byli panowie umówieni? – zapytała słodkim głosikiem, uśmiechając się pięknie.
- W zasadzie nie. My w sprawie pracy – odpowiedziałem i obdarzyłem ją jednym z moich seksownych uśmieszków. Natsu łypnął na mnie spode łba, ale zignorowałem go.
Dziewczyna zaprosiła nas gestem do środka, a potem poprowadziła przez labirynt korytarzy prosto do gabinetu swojego pracodawcy.
Tamten przyjął nas bez żadnej zwłoki, po czym odprawił pokojówkę. Facet był wysoki, miał kozią bródkę i wąsy, które zdawały się żyć własnym życiem. Tak samo brwi. A konkretniej jedna, zrośnięta brew. Przynajmniej ubrany był normalnie, bo w garnitur. Za to kolorowe buty do niczego mu nie pasowały, ale to już przemilczmy.
- Przychodzimy w sprawie zlecenia. Nazywam się Gray Fullbuster, a to Natsu Dragneel. Jesteśmy z gildii Fairy Tail. Proszę, aby opowiedział pan nam dokładnie, jaka jest sytuacja – poprosiłem, rozsiadając się na krześle. Natsu stanął obok mnie z rękami skrzyżowanymi na piersi.
- Zajmuję się bardzo poważnymi interesami. Ostatnio nabrałem pewności, że mam w domu szpiega, który podrzuca konkurencji wszystkie moje pomysły. Oczywiście oni realizują je niemal natychmiast i nie mam szansy się wykazać. – Westchnął i pomacał się po wąsach. – Muszę się dowiedzieć, kto mnie szpieguje. Do tego celu będziecie mi potrzebni wy. Pan, panie Gray, będzie pomagał w kuchni. Natomiast pan Natsu przyda się jako pomoc we wszystkim innym.
- A konkretniej? – wtrącił się mój chłopak.
- No, na przykład w sprzątaniu. – Facet wzruszył ramionami.
Chwilę później zaprowadził mnie do kuchni, a Natsu do kantorka sprzątaczek, z czego różowowłosy nie był za bardzo zadowolony. Mieliśmy spotkać się w nocy w naszej wspólnej sypialni i wymienić informacjami.
***
Była dość późna godzina, kiedy padnięty Natsu przyszedł do sypialni, Ja w sumie nie miałem męczącej roboty, tylko podawałem rzeczy potrzebne do ugotowania czegoś tam. Wypytywałem kucharza – Pete się zwie - o dom, ludzi.
- Podobno ta blondyna, co nam otworzyła, flirtuje z każdym i jest dosyć nachalna, kiedy chce się czegoś dowiedzieć. Uważam jednak, że szpieg byłby ostrożniejszy – powiedział Natsu, kiedy zapytałem go o wynik infiltracji.
- Pewnie z tobą też flirtowała? – mruknąłem cicho, patrząc na niego kątem oka. – Dowiedziałeś się czegoś jeszcze?
- Oprócz niej i kucharza jest tu jeszcze troje ludzi ze służby. Lui, Hiro i Evanlyn. Lui wydaje się być miłym gościem i zawsze wykonuje polecenia bez szemrania. Hiro ustawia wszystkich po kątach i jest straszny. Niczym Erza w skórze faceta, mówię ci. Natomiast Evenlyn to strasznie gburowata osoba. Nawet nie raczy ci odpowiedzieć, kiedy zadasz jej jakieś pytanie.
- Pete, ten kucharz, chętnie odpowiada na każde pytanie i jest bardzo łatwowierny. Zadałem mu nawet pytanie typu „czym zajmuje się nasz pracodawca?”, a on się tak rozgadał… - Zrobiłem mądrą minę. – Musimy się dowiedzieć, z kim najczęściej gada o tych sprawach i skierować podejrzenia na tego kogoś. A potem tylko zastawić jakąś pułapkę na tego kogoś. I finał, wracamy do domu!
Natsu przytaknął tylko. A potem zasnął, zanim zdążyłem się dobrać do jego tyłka.  

~Kusakabe.
P.S. Macie bezczelną reklamę. I tak nikt nie będzie pytał, ale co tam.   http://ask.fm/Misuzu187

12 komentarzy:

  1. Co ten Gray ma z tym Natsu w pociągach... xd Biedak
    Podobały mi się te scenki zazdrości: Gray i sexy uśmiech -Natsu patrzy z podełba, pokojówka flirtująca z Natsu -niezadowolony Gray :D Oni są tacy słodcy, gdy nie pokazują tego, a boją się, że ktoś się do drugiego może przystawić
    Gray w kuchni? O masakra, nie zabił nikogo, prawda? XDD
    I Natsu sprzątaczka, hehe. Wczuwa się normalnie w rolę PANI domu ;d
    I jak Natsu mógł zasnąć!? No jak?! Co za śpioch... znów biedny Gray, Natsu go tak bezczelnie olał xd
    Szkoda, że tak wkróciutko, bo misja wydaje się ciekawa ;d Ale rozumiem, takie dni niestety przychodzą. Wena jest ulotna ;<
    Serio planujesz już zakończyć? Szkoda, lubię tego bloga. Co ja gadam, Kocham! <3 No ale rozumiem, klasa maturalna te sprawy, nie? Też planuję zakończyć moje opowiadanie, ale może jeszcze będę pisać jakieś One-Shoty. Co ty gadasz, że to nie dla Ciebie?! Swietnie piszesz! Nie kłam mi tu ;p Także nie będę na Tobie wywierać presji i wgl... ale nawet jak zakończysz to opowiadanie to mam nadzieję, że będziesz coś jeszcze pisać z tą parką! Kocham twoje teksty i będę czekać <3333
    Weeeeny życzę~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie ;<
      No właśnie, to jest bardzo słodkie <33
      Haha, jeszcze nie, ale wszystko może się zdarzyć ;D
      Tak, dokładnie XDDDD
      Hahahahahahaha, no właśnie, Gray jest załamany z tego powodu ;___; ale odbije to sobie jeszcze! xD
      No właśnie, cieszę się, że rozumiesz ^^
      Poważnie, planuję skończyć wszystkie blogi i potem finał, skupiam się na czym innym ^^" Cieszę się, że tak Ci się ten blog podoba ;) I szkoda, że chcesz kończyć swój, no ale rozumiem to ^^"
      No bo to nie dla mnie. Po prostu, za długo by pisać, o co mi dokładnie z tym chodzi ^^"
      Nie wiem. Może kiedyś coś mnie najdzie. Nie mówię, że nie będę już w ogóle nic pisać, ale sądzę, że nie za prędko.
      Bardzo mi miło, to kochane <3333
      Dziękuję <3

      Usuń
  2. (;へ:)Poważnie? Poważnie, kurna? Dobra, każdy blog musi się kiedyś skończyć, ale żeby w ogóle przestać pisać? Jestem wstrząśnięta, ale skoro tak zdecydowałaś. Mam nadzieję że jeszcze kiedyś wrócisz do pisania :)
    Co do rozdziału: NIE MA SEKSÓW! Tak zawieść nadzieje moje i Graya, niedobry Natsu.
    Strasznie jestem ciekawa ślubu Erzy i Jellala ^^ Zapewne będzie jedna, wielka rozpierducha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, poważnie. Teraz muszę się skupić na sprawach priorytetowych... Będę miała na to czas dopiero wtedy, kiedy skończę z tym...
      A czy wrócę? To się okaże.
      Noo, Natsu jest złyy ;_; Gray musi to sobie odbić XD
      Zapewne :D

      Usuń
  3. No smuteczek jebłam ale ok, rozumiem. Ważne, że chociaż skończysz :) Mam nadzieję, że kiedyś wrócisz do pisania i to jest dla Ciebie. Nie wiem czemu twierdzisz, że nie ale jako czytelnik patrzę obiektywniej niż ty, jako twórca i wiem, że jesteś w tym dobra ^^ Mam jeszcze pytanie; co z blogiem z zamówieniami?
    Odnośnie rozdziału, krótki ;(
    Ciekawy stylowy pan, a co do brwi to "co Bóg złączył niech człowiek nie rozdziela" XD
    Zazdrość urocza ^^
    Fajny pomysł na tą misję C; Jestem ciekawa kto to robił.
    Brak seksów no nic liczę, że Gray to sobie jeszcze odbije ;d
    Weny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze coś zaczynam i nie kończę. Tym razem chcę, żeby było inaczej. Masz rację, czytelnik zawsze lepiej oceni, ale mimo wszystko to zwątpienie jest.
      A co do bloga z zamówieniami, jego też dokończę. Mam nadzieję, że jakoś mi się uda wykrzesać z siebie nieco weny na to.
      Wiem ;x
      Hahahaha, no dokładnie! XD
      Jak zawsze :3
      Przyznać Ci się do czegoś? Jeszcze sama nie wiem, kto XD Działam na spontana, jeśli chodzi o tą misję xDDDD
      Odbije, odbije :D
      Dziękuję <3

      Usuń
  4. Czytałam tego bloga. Starałam się nadrobić te wszystkie rozdziały, bo byłam do tyłu. Przepraszam, że mało komentarzy pisałam ;-; Tak przykro, że w ogóle chcesz zakończyć pisać. Dobrze piszesz, nawet świetnie! Poprawiają Twoje opowiadania humor. Wróć kiedyś. Napiszesz maturę. Na pewno zdasz i nie wątp w to ^^
    Co do rozdziału to cały czas śmieje z wąsów i brwi. Mam wspomnienia związane z tym. xD Śmiałam gdy napisałaś, że żyją własnym życiem. xDDD Jak to okropnie gdy ktoś ma złączone brwi. Pan Brewka o.O
    Nie mogę się doczekać ślubu Erzy :D Wyobraziłam sobie to tak samo jak Ty idziesz z tymi dziećmi za rękę. To takie uroczę. I Twoja mina na pewno jest epicka!. 8D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ughh, głupoty gadasz. Tyle ci powiem. Ja jakoś nie zakończyłam pisania swojego bloga, chociaż mi ta zjebana parodia za dobrze nie wychodzi. A ty się za szybko poddajesz >.<
    Rozdział był zajebisty. Ale za krótki. O wiele za krótki D:
    Ciekawa jestem, kto będzie tym szpiegiem, ale nad tym pomyślę jak co nieco się wyjaśni. Dobrze wiesz, że i tak zgadnę, eheh.
    No, i nie gadaj tyle. Tylko pisz więcej i nie kończ tego bloga głupku <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Mycha - nie no, nie ma za co przepraszać, nic się nie stało ;3 Przesadzasz ;__; Heheszky, właśnie w to zdanie matury to bardzo wątpię xd
    No bo żyją własnym życiem...xD
    Ej, ale nie szłam z nimi za rękę! ;d nie są jakimiś maluchami, które nie dałyby sobie same rady w wielkim świecie XDDD

    Kise - nie gadam głupot, gadałyśmy już o tym nie raz i nie dwa. Tu nie chodzi o żadne poddanie się, po prostu NIE CHCĘ już pisać i to tylko i wyłącznie moja decyzja, której nie podjęłam pochopnie.
    No tak jakoś wyszło. ^^"
    Jeszcze sama nie wiem, kto nim będzie, także no... ale wszystko się rozwiąże w następnym rozdziale - po co przedłużać?
    Skończę go, już mówiłam. Niezależnie od tego, co kto o tym myśli, wybacz.
    Wszyscy wybaczcie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale chce Cię motywować do działania. xD Nie ;-; Ja u siebie też, ale zdamy. xD
    To mnie bawi. XD
    Ja wiem. Sobie tak wyobraziłam, o! >D Ale to nie takie co mają 2 do 5 lat? ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już mnie się nie da zmotywować do działania, bo i tak z tym kończę xD Może ;_;
      Ale to nie jest zabawne, jak się do Ciebie taka gromadka doczepi...xD
      Niee, starsze :D

      Usuń
  8. Gray, nawet teraz możesz się do niego dobrać :). Taka mała pobudka :D

    OdpowiedzUsuń